Zawodowi triathloniści a alkohol

piwo

Sport wyczynowy kojarzy się zwykle z ascetycznym podejściem do alkoholu. Jednak, przyglądając się z bliska, co poniektórym triathlonistom i triathlonistkom z kategorii PRO, sprawa konsumpcji trunków nie wydaje się zero-jedynkowa. Jaki jest zatem stosunek mistrzów triathlonu do alkoholu? Oddaję głos profesjonalistom:)

Kelly Williamson – Wicemistrzyni Świata na połówce IRONMANa z 2012 roku.

Szczerze mówiąc piję piwo regularnie i nie uważam, że wpływa to negatywnie na mój trening czy zawody. Przeciwnie, myślę że to mi pomaga, ponieważ byłabym zrzędliwa i wkurzona, jeśli nie mogłabym sobie pozwolić na tego typu przyjemności. 

Mirinda Carfrae – aktualna Mistrzyni Świata na dystansie IRONMAN. Timothy O’Donnell – Mistrz Świata na dystansie długim ITU z 2009 roku, partner Mirindy.

Tim i ja lubimy wypić lampkę wina (lub dwie) do obiadu. Średnio wypijamy kilka kieliszków wina na tydzień.  Nie sądzę, żeby to odbierało coś moim treningom (chyba, że idziemy po kolejną butelkę wina danego dnia). Uważam, że pomaga mi zrelaksować się i odprężyć po długim dniu. 

Faris Al-Sultan – Mistrz Świata IRONMAN z 2005 roku i Mistrz Europy z 2011 roku.

Ja nie muszę wygrywać za wszelką cenę. Oczywiście robię wszystko, aby jak najlepiej wypaść na zawodach, ale jeśli coś nie idzie, nie rozpaczam. Bawię się triathlonem! Faris wygłosił te zdania na konferencji Lotto Triathlon 3xTAK w 2013 roku. Faris znany jest z tego, że nie stroni od piwa i dużej ilości coca-coli.

Linsey Corbin – Brązowa medalistka Mistrzostw Świata na połówce IRONMANa z 2011 roku na temat alkoholu przed zawodami.

To pomaga mi trochę się odprężyć i pozytywnie ustawia mój dzień. Ja jestem tak surowa w związku z treningami, zdrowym trybem życia, itp., że umiarkowana dawka alkoholu, jako nagroda za ten trud, jest naprawdę świetną sprawą. 

 

Źródła:

http://triathlon.competitor.com/2013/07/nutrition/booze-rules-endurance-athletes-guide-to-drinking-alcohol_60052/5

http://akademiatriathlonu.pl/felietony/felietony/1618-normalny-facet

3 myśli nt. „Zawodowi triathloniści a alkohol

  1. Blaz

    ha, świetny tekst! 🙂 ja od zawsze trochę spieram się ze znajomymi, którzy trenują i do przesady trzymają się diety i ascetycznego trybu życia – dopóki faktycznie to czyni cię bardziej szczęśliwym, to ok, ale jeśli tylko wmawiasz sobie, ze tak będzie lepiej, to moim zdaniem niepotrzebnie tracisz siłę na walkę z samym sobą w tych aspektach, które tego nie wymagają. oczywiście nie ma co przesadzać w drugą stronę, bo samodyscyplina jest podstawą sukcesów w sporcie, ale nie ma też co demonizować drobnych przyjemności, bo jak najlepiej pokazują powyższe przykłady, nie zamykają one „jedynie słusznej drogi” do wielkich osiągnięć.

    Odpowiedz
  2. WiWe

    Alkohol dopiero po 55 roku życia przeszkadza w treningach i zawodach. W moim przypadku tak jest . Mam 60 lat i sprawdziłem to wiele razy. Odradzam jednak młodym sportowcom spożycia piwa alkoholowego,lepiej spożywać małe ilości mocniejszych alkoholi nierektyfikowanych takich jak :Whiskey lub Koniak.
    Pozdrawiam i wszystko z umiarem.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.