Recenzja butów treningowo-startowych Mizuno Wave Rider 18

zarzamizunoButy Mizuno Wave Rider 18 przetestowałem solidnie. Poniższa recenzja ma na celu, nie tylko, przedstawienie mojego pierwszego wrażenia, ale głównym zamysłem jest pokazanie jak but zachowuje się po 500, 1000 i 1500 kilometrach. Standardowy test opisuje obuwie tu i teraz. Trudniej  jest znaleźć odpowiedź na pytanie: co dzieje się z milionem różnych cudownych systemów, które pozwalają nam niemal unosić się nad powierzchnią ziemi, po przebiegnięciu 500 km.

1-500 kilometrów

Buty Wave Rider dedykowane są neutralnym stopom, raczej szerszym niż węższym (haluksy też się zmieszczą). Niemniej nawet moja wąska stopa bardzo doceniła tę przestrzeń, zwłaszcza na 36-42 km maratonu, kiedy była zbita i spuchnięta.  Model bardzo dobrze amortyzowany a wstawka Wave (fala) naprawdę świetnie przetacza stopę od pięty po palce. Fajnie biega się w nich zarówno ze śródstopia, jak właśnie z pięty – są sprężyste, dynamiczne i stabilne. Podeszwa jest szeroka i dobrze trzyma się na mokrej nawierzchni. W tylnej części podeszwy zainstalowano system X10, który ma zabezpieczać but przed ścieraniem. Ale o zużywaniu ogumienia będzie za chwilę. Flagowy model Mizuno jest wykonany z dobrej jakości materiałów. Wyściółka cholewki i język są miękkie i przyjemne w dotyku. Stopa czuje biegowy Wersal – zero dyskomfortu. Przynajmniej tak to widziałem na samym początku. Co ciekawe, mimo optycznej toporności, but jest bardzo lekki i pod tym względem wyprzedza swoich konkurentów.

mizBut przez pierwsze 500 km zachowywał wszelkie właściwości o których pisałem wyżej. Świetnie sprawdza się zwłaszcza na asfalcie. Jest bardzo szybki  i umożliwia krótki kontakt stopy z nawierzchnią. System wave działa              i faktycznie robi różnicę. Biegam teraz ze śródstopia i ten but oddaje włożoną energię. Nie sprawia żadnych problemów na szybkiej, asfaltowej nawierzchni – prawidłowo trzyma stopę. Na leśne ścieżki (zwłaszcza te pokryte korzeniami)              i górskie przełaje jest jednak zbyt miękki.

500-1000 km

Po 500 kilometrach but traci lekko na amortyzacji.  Podeszwa jest bardziej ubita, ale fala nadal wzorcowo wykonuje zadanie. Dodam , że ważę 87 kg, więc być może, jest to kwestia kilogramów. Osoby o mniejszej masie będą zużywać but wolniej. Wyściółka trzyma się bardzo dobrze – nic się nie podwija, nie ściera, nie ma uczucia dyskomfortu. But nadal jest sprężysty i dynamiczny. System X10 zapobiega zdzieraniu podeszwy.

1000- 1500 km

Amortyzacja nie jest już taka jak na początku. But staje się bardziej startówką, niż obuwiem na trening. Dostrzegalna optyczna różnica grubości podeszwy. But traci sprężystość a wstawka wave nie oddaje już tyle energii co początkowo. Co prawda, biega się nadal poprawnie, ale nie już to samo, co podczas pierwszych setek. Czuć, że but jest miękki – podeszwa jest nazbyt elastyczna i można ją wygiąć bez problemu niemal w dowolnym kierunku. Także, jeśli przeczytacie o systemie Wave, że świetnie wytrzymuje ponad 1000 km biegania, to powiem wam wprost – nie wytrzymuje. Ale z drugiej strony, fajnie, że daje radę do tego momentu.

mizuno

Po 1500 km

But nie nadaje się do biegania. Nie ma właściwej stabilizacji, nie ma amortyzacji. System X10 znika wraz z bieżnikiem. Kapeć pokojowy – tak to określiłem.  Należy kupić nowe buty.

Podsumowując buty świetnie się spisują do pewnego czasu.

Wiem, nie odkryłem Ameryki, ale właśnie o konkretny czas mi chodziło (biegało). Technologie działają, biegacz jest zadowolony, orkiestra gra. Po 1000 km (wersja dla lżejszych biegaczy – ok. 1100-1300 km) but zaczyna tracić swoje walory niczym stara baletnica (przepraszam – wiekowa baletnica). Już nie ten wdzięk, nie ta gibkość, nie ta szybkość. Trzeba wymienić na nowszy model. Takie życie.

Niemniej 1000-1300 km to i tak, według mnie, przyzwoity wynik, biorąc pod uwagę, że każdy but należy wymienić po mniej więcej 1500 km, tak dla higieny fizycznej jak i psychicznej.

Ciekawe czy są takie buty na rynku, które wytrzymują ponad 1200 km biegania bez zużycia swych kosmicznych właściwości. Zwłaszcza teraz w erze ciągłej „wymiany gadżetów”. Znacie takie?

Ewaluacja w skali szkolnej:

Sztywność: 4

Komfort: 5

Dynamika: 5

Trwałość podeszwy: 4-

Przyczepność: 5

Zastosowanie (trening+starty): 5

Ogólna ocena: 4+

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.