Dzienne archiwum: 23 marca 2020

Profilaktyka w czasach niepewności

Od niedawna nasz triathlonowy trening wygląda nieco inaczej – zmodyfikowaliśmy ćwiczenia siłowe, wprowadziliśmy zadania symulujące ruchy pływackie, jednostki w wodzie zastępowane są zazwyczaj spokojnym treningiem tlenowym… na lądzie. Innymi słowy dostosowujemy proces przygotowań do aktualnych warunków. Co zatem możemy zrobić, aby usprawnić owy proces? Opiszę jak możemy działać, aby trening był efektywniejszy a czas około-treningowy był dla nas dobrym doświadczeniem.

1. Profilaktyka wczesna i pierwotna

Te pojęcia łączą się w dużym skrócie z: a) utrwalaniem prawidłowych wzorców zdrowego trybu życia oraz b) zapobieganiem zagrożeniom poprzez kontrolowanie czynników ryzyka. W obecnej bowiem sytuacji warto zwyczajnie zadbać o siebie… bardziej! Pamiętajmy jak ważna jest regeneracja: 7-8 h sen i 15′ drzemki w ciągu dnia. Jeśli zastanawiacie się czy intensywna sesja na trenażerze jest korzystna dla naszego zdrowia, to warto rozpatrzyć to w szerszym kontekście. Zadałbym sobie kilka pytań: Czy zadbałem/zadbam o odpowiednią dawkę snu? Czy moja dieta jest zbilansowana? Czy w związku z tym, że sporo czasu spędzam w domu suplementuję witaminę D? Czy moja aktywność poza miejscem zamieszkania jest zgodna z ogólnymi wytycznymi dotyczącymi bezpieczeństwa? Czy sygnały płynące z mojego organizmu pozwalają mi na wykonywanie mocnej jednostki treningowej? To tylko ważniejsze kwestie na które powinniśmy sobie odpowiedzieć.

2. Jeszcze więcej uważności

Niezbyt sensowne jest lekceważenie infekcji górnych dróg oddechowych, drobnych urazów czy przewlekłego zmęczenia (a szczególnie teraz). Na tyle na ile jest to możliwe spójrzmy na siebie i na nasze potrzeby. Spróbujmy zainwestować swój czas w działania na które nie było do tej pory przestrzeni: regenerujące kąpiele w soli, rzetelne jednostki stretchingu i rolowania, jakościowe posiłki, większa regularność w kwestii suplementacji witaminami (m.in. D, kwas omega-3, kwas l-askorbinowy).

3. Głowa

Większość z nas myśli już o nadchodzącym sezonie. Rodzą się pytania i wątpliwości w kontekście konkretnych startów. To w jaki sposób będziemy o tym myśleć determinuje nasze nastawienie do treningu. Chcę powiedzieć, że tutaj też możemy pracować! To od nas zależy jak postrzegamy otaczającą rzeczywistość i zdarzenia, które nas dotykają. Gdy czujemy dyskomfort w związku z jakimś zdarzeniem możemy tę sytuację odbierać w dwóch wymiarach (w dużym uproszczeniu – negatywnie lub pozytywnie). Nasze nieracjonalne przekonania jesteśmy w stanie zamienić na racjonalne odpowiedniki zgodnie z modelem ABC. Model ABC (Activating event, Belief, Consequence – Zdarzenia, Przekonania, Konsekwencje) został wymyślony przez psychologa Alberta Ellisa. Warto przyjrzeć się sobie w tych warunkach. Czy aby sami nie spalamy się przez przesadne analizy każdego medialnego komunikatu? Czy kompulsywne poszukiwania w sieci informacji od organizatorów zawodów tri wpływają na nas pozytywnie czy negatywnie? Co dla nas oznacza przesunięcie terminu zawodów i czy będziemy umieli się w tym odnaleźć? Czy umiemy trenować dla samej poprawy formy i dla zdrowia, czy tylko wtedy gdy mamy przed oczami perspektywę zawodów? W komentarzach możecie zawrzeć swoje przemyślenia na ten temat. Zachęcam!

Niemal każdy i każda z nas ma świadomość, że na niektóre zjawiska nie mamy wpływu. Starajmy się zatem pracować w tych obszarach, które możemy kontrolować. Poza tym dbajmy o siebie wzajemnie, częściej kontaktujmy się ze sobą używając pozytywnego i motywującego przekazu, pogłębiajmy świadomość poprzez lepsze czytanie swojego ciała, starajmy się myśleć racjonalnie, zakładajmy optymistyczny scenariusz na ten sezon – bądźmy jednakże przygotowani mentalnie na ewentualne zmiany. Trenujmy zdrowo i świadomie!