Pocztówka z Warmii. Elemental Triathlon Series Olsztyn 2016

Start – przetarcie. Zaczynam powoli wracać do trenowania triathlonu. Zajęcie 20 miejsca OPEN jest dla mnie ok, biorąc pod uwagę ile czasu, przez ostatnie 2 miesiące, poświęcałem na rower i pływanie. Liczę na płynne przejście z biegania do trójboju. Forma ma przyjść za półtora miesiąca. 

Warunki na pływaniu nie było optymalne: dość wysoka fala, nie najcieplejsza woda (17 *C) utrudniały szybkie pływanie. Cały odcinek 1500 metrów płynąłem sam. Nie udało mi się doścignąć grupy przede mną, co kosztowało mnie sporo sił. Niestety początkowe metry popłynąłem zjeżdżając nieco z kursu. Gdy wróciłem na właściwy tor moja grupa draftingowa była już kilkanaście metrów przede mną.

Co do roweru to wspomnę, że na papierze poprawiłem się o 2 minuty w porównaniu z zeszłym rokiem. Niemniej trudno porównać te dwa starty. W 2015 było dość ślisko i wiało; w tym tylko wiało. Czy zatem rzeczywiście się poprawiłem? Nie wiem. Faktem jest, że konkurencja zrobiła progres na rowerze. W tej dyscyplinie zostaję zdecydowanie w tyle. Przegrywam już nie 1-2 minuty, ale kilka.
Drogi do rozwiązania tego problemu są dwie: 1.  Więcej trenować 2. Kupić sobie czas ( w zależności od inwestycji od 2 do 5 minut).

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pobiegłem poniżej 38 minut. Nieźle. Do pokonania były 4 kółka po 2,5km. Trasa pofałdowana – długie podbiegi pod wiatr podnosiły trochę ciśnienie i tętno. Jeden zbieg był tak ostry, że nie dało się go pokonać nie zwalniając. Na szczęście był krótki, a podłoże stabilne.

Zmiany zarówno T1 i T2 do poprawki. Im dalej w sezon tym powinno być sprawniej i bez szarpania.

Jestem bardzo zadowolony z organizacji zawodów. Pomimo niesprzyjających warunków na trasie pływackiej boje nie przemieszczały się i były dobrze widoczne. Strefa zmian była przygotowana na piątkę. Stojaki znajdowały się na odpowiedniej wysokości, więc mogłem spokojnie zawiesić, moją hulajnogę. Dodatkowo powiem, że nie było takiego ścisku między rowerami, jaki czasem obserwujemy  na krajowym podwórku. Można? Można!

Bardzo dobrym pomysłem są fale startowe, dzięki którym zawodnicy mają więcej swobody w wodzie, a także (może przede wszystkim) na rowerze. Nie było ścisku na trasie kolarskiej co przełożyło się na większe bezpieczeństwo zawodników.

Gratuluję organizatorom przygotowania tej imprezy. Spisaliście się na pięć. Było super! Następny przystanek Elemental Tri Augustów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.