Archiwa kategorii: Triathlon

Pocztówka z Mazur – Elemental Triathlon Series Augustów

august1

 

Kolejne zawody Elemental Tri Series odbyły się w Augustowie 12 czerwca. Byłem bardzo dobrze nastawiony do tego startu z trzech powodów. Po pierwsze nie czułem, że powinienem zrobić świetny wynik – jestem w mocnym treningu. Po drugie warunki pogodowe były optymalne – nie wiało i było raczej chłodno. Po trzecie – bardzo odpowiadała mi trudna trasa biegowa – im trudniej tym dla mnie lepiej. 

Czytaj dalej

Mistrzostwa Polski na dystansie olimpijskim

medal

Przechlewo, 6 września, godzina 9:37. Sygnał do startu w najważniejszej imprezie sezonu. Stres mija a raczej ustępuje miejsca skupieniu na detalu. Pełna koncentracja na: utrzymaniu wysokiej kadencji ruchów ramionami, znalezieniu optymalnej linii pływania i oszczędzaniu energii. Wykonanie zadania krok po kroku…  Czytaj dalej

Powrót do Mrągowa

OLYMPUS DIGITAL CAMERADwa lata temu w Mrągowie wygrałem swoje pierwsze zawody triathlonowe. Był to start na dystansie 1/8 IRONMANA. Jak można się domyślać z pełnym IRONem miał niewiele wspólnego. Pamiętam, że po tamtych zawodach cieszyłem się jak dziecko –  jakbym co najmniej wygrał mistrzostwo na Hawajach. W niedzielę do Mrągowa przyjechałem, aby zaliczyć ostatni start kontrolny przed olimpijką w Przechlewie. 

Czytaj dalej

Statystyka Elemental Triathlon Series Strawczyn

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Triathlon Strawczyn, czyli druga i przedostania olimpijka w cyklu Elemental Triathlon Series. Poszło mi zdecydowanie lepiej, niż w Olsztynie. Zarówno etap pływacki jak i rowerowy wyglądał już przyzwoicie. Zwłaszcza z roweru jestem zadowolony, bo właśnie dzięki dobrej jeździe byłem w stanie uzyskać tak korzystne miejsce. Tym razem, zamiast klasycznej relacji, zamieszczę kilka danych statystycznych, które pokażą jak wyglądał ten start. 

Czytaj dalej

Olimpijski pościg

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

To mój czwarty sezon starów triathlonowych i dopiero pierwsza, prawdziwa olimpijka w konwencji z draftingiem. Strasznie chciałem wystartować – w tym roku – w tej formule. Dlaczego? Rowerowa jazda w grupie jest zdecydowanie szybsza, ciekawsza, ale też jest bardziej taktyczna. Nie jestem wybitnym kolarzem – raczej miernym  (mógłbym co najwyżej wozić bidon Podsiadłowskiemu, pod warunkiem, że byłoby z górki i z wiatrem), wiec zawsze fajnie jest podciągnąć się na kole lepszego zawodnika i powalczyć o czołowe lokaty, oczywiście pod warunkiem, że w miarę szybko wyjdzie się z wody. Taki też był mój plan.

Czytaj dalej